Rovinj – dlaczego nas tak pozytywnie zaskoczył? Po pierwszym pobycie w Chorwacji, w Dalmacji wróciliśmy z poczuciem … nigdy więcej. Niby było ładnie jeśli chodzi o krajobrazy ale czegoś zdecydowanie brakowało. Po przejechaniu dużej części Europy niestety nie mogliśmy odnaleźć w Dalmacji nic aż tak zachwycającego, co skłoniłoby nas to rychłego powrotu do tego kraju…
I tak pewnie Chorwacja trafiłaby na długi czas na półkę krajów ” nie jedź tam”. Jednak los chciał inaczej i niespodziewanie spadły nam z nieba do wykorzystania dodatkowe kilka dni urlopu letniego. Na szybko ciężko było nam znaleźć coś na wypad samolotem, tym bardziej, że było to planowanie w stylu dziś dowiadujemy się o urlopie a po jutrze jedziemy 🙂
Biorąc pod uwagę to, że mieszkamy w Monachium, po krótkim zastanowieniu podjęliśmy ciężką decyzję, że pojedziemy na Istrię. Niedaleko, podobno ładnie no i przede wszystkim nie za bardzo chorwacko. Jedziemy! Dajemy Chorwacji jeszcze jedną ostatnią szansę! Na pierwszy ogień bierzemy perłę istryjskiego wybrzeża miasteczko Rovinj.
Jak dojechać do Rovinj?
Z Monachium do Rovinj jest niecałe 600 km, zatem trasa jak najbardziej do pokonania samochodem i to bez większego wysiłku. Droga prowadzi głównie autostradami. W Niemczech autostrady są bezpłatne, do Austrii potrzebna jest winieta. Nasza kosztowała 9,50 EUR i miała ograniczenia czasowe na 10 dni. Wykupiliśmy także winietę na autostrady w Słowenii na okres 7 dni za cenę 15 EUR. Wspomnieć należy także, że oprócz winiety w Austrii trzeba zapłacić także za przejazd dwoma tunelami. Pierwsza oplata za jednorazowy przejazd to 12,50 EUR za Tauerntunnel a kolejna to Karawankentunnel ze stawką 7,60 EUR. Nie jest to bardzo tanio ale ze względów czasowych wybraliśmy właśnie tą opcję.

Co zobaczyć w Rovinj?
Stare miasto.
Rovinj to przede wszystkim stare miasto, więc od niego trzeba zacząć.
Jeśli przyjeżdżacie do Rovinj samochodem to radzimy szukać miejsca na obrzeżach miasta i dojść spacerkiem do samego centrum. W sezonie 2021 godzina parkingu wahała się od 10 do 20 kun za godzinę postoju. Im bliżej centrum tym cena była wyższa.
Stare miasto Rovinj jest chyba najczęściej fotografowanym motywem reklamującym Istrię. Jest też według wielu najpiękniejszym miasteczkiem na wybrzeżu istryjskim. Dla nas było to najbardziej wyczekiwane miejsce podczas tej wyprawy.

Gdzie zaparkować?
Auto zaparkowaliśmy jakieś 500 metrów od ścisłego centrum i piechotką doszliśmy do starówki. Co przede wszystkich rzuca się w oczy to włoskość, która jest w Rovinj wszędobylska. Sama architektura miasta absolutnie nie przypomina tej widzianej w Dalmacji, zdecydowanie bardziej do głowy przychodzą skojarzenia z Wenecją czy innymi północnowłoskimi miasteczkami.
Zaczynamy zwiedzanie!
Patrząc na Rovinj z perspektywy historycznej, jego zabudowa nie powinna dziwić ani trochę. Już bowiem w XIII wieku jak wiele innych istryjskich miasteczek także i Rovinj przyjął zwierzchnictwo Wenecji. Okres wpływów weneckich trwał przez kolejne 5 stuleci aż do epoki napoleońskiej. W tym czasie miasto przeżywało czas swojego rozkwitu architektonicznego i kulturalnego. To co widzimy dzisiaj w Rovinj to pozostałości po czasach weneckich. A zatem zaczynamy wędrówkę po jednym z najbardziej włoskich miast w całej Chorwacji.
Już wejście do miasta przywołuje na myśl klasyczne włoskie uliczki. To był pierwszy prawdziwy nasz zachwyt na Istrii. Cudowna włoska atmosfera i brak chorwackości 🙂 Nawet włoska flaga powiewała… To jest to!


Plątanina wąskich uliczek i kolorowych kamieniczek, nadaje Rovinj bardzo klimatycznego charakteru. Miasteczko jest na tyle małe, że zgubić na dobre się w nim nie można, ale co na pewno należy zrobić to poszwędać się wlaśnie tymi swoistymi uliczkami, zajrzeć do malutkich sklepików czy odpocząć w kawiarence w zaułku aby wypić dobre espresso.



Chodząc po starym mieście koniecznie musicie zajrzeć na ulicę Grisia. A dlaczego właśnie tam?
Ulica ta to najsławniejsza ulica w mieście, to tutaj znajdują się niezliczone sklepiki z pamiątkami, kawiarenki ale przede wszystkim to artystyczny raj. To w tym miejscu liczni artyści wystawiają swoje prace w najlepszych lokalnych atelier. Co jeszcze wyróżnia tą sławną ulicę to fakt, że prowadzi ona bezpośrednio do najbardziej rozpoznawalnego punktu w Rovinj, do kościoła św. Eufemii.

Kościół św. Eufemii
Budowla pochodzi z epoki baroku i jest najcenniejszym zabytkiem w Rovinj. Kościól jest jednocześnie najwyżej położonym miejscem w mieście. Kroniki wskazują na fakt, że przed wzniesieniem współcześnie znanej kubatury kościoła istniał na tym miejscu także wczesnochrześcijański malutki kościółek. Przebudowa kościoła w latach 1725-1736 zaowocowała nadaniem mu dzisiejszego wyglądu. Architekt wzorował się na kościele we włoskim Udine a dzwonnica natomiast miała odzwierciedlenie w weneckiej Campanilli.


Ciekawa jest także wspomniana już dzwonnica. Ma ona wysokość 61 metrów. Istnieje możliwość wejscia na górę i podziwiania panoramy Rovinj z góry. Na szczycie dzwonnicy znajduje się figura Eufemii, jej wysokośc to 4,7 metra, zatem całkiem sporo. Lokalni mieszkańcy mówią, że Eufemia potrafi przepowiadać pogodę. Kiedy jej postura zwrócona jest w kierunku lądu nie zapowiada to pogodnych dni, kiedy natomiast Eufemia odrwaca swe lico w kierunku morza, zwiastuje to słoneczną pogodę. Czy się sprawdza? Nie wiemy, jednak jak w każdej ludowej prawdzie z pewnością i w tym przypadku cos jest na rzeczy 🙂

Ciekawostką jest, że w kościele znajduje się sarkofag z ciałem św. Eufemii. Został przywieziony tutaj ze Stambułu w roku 800. Eufemia była chrześcijańską męczennicą, która za nieposłuszeństwo wobec wiary pogańskiej została skazana na męki i rozszarpanie przez dzikie zwierzęta. Jak głoszą podania, po śmierci ciało zostało nienaruszone.
Z placu przed kościołem rozpościerają się przepiękne widoki na pobliską zatoczkę i wysepki okalające tutejsze wybrzeże.

Atelier Charm i inne ciekawe zaułki.


W Rovinj znajdziecie bardzo urocze miejsce, które stało się jednym z najczęściej fotografowanych miejscówek, bycie w Rovinj i nie zrobienie sobie tutaj fotki, to jak bycie w Rzymie bez zobaczenia Papieża. O czym mowa? Oczywiście o słynnym Atelier Charm. W sezonie należy ustawić się w kolejkę aby cyknąć sobie fotkę. Nam udało się w miarę bez tłumu i na spokojnie obejrzeć ten śliczny zakątek. Drogie Panie, jeśli spodoba się Wam któraś z kreacji, istnieje możliwość jej zakupu, także miejsce nie dość, żę urocze to jeszcze z praktycznymi możliwościami.
Kilka kroków dalej, znajduje się klimatyczna restauracyjka a przy wejściu do niej nietuzinkowe miejsce, gdzie także można wykonać nietypowe zdjęcie. Co ważnie, za 5 Kun można zrobić samo zdjęcie nie korzystając z menu restauracyjnego. Kto chętny?

Port w Rovinj – jachty i niesamowite widoki na miasto.
Rovinj oprócz sieci wąskich klimatycznych uliczek ma także to, co w nadmorskich miastach jest najważniejsze. To port! A w nim mnóstwo łódeczek, jachtów, kutrów rybackich i najpiękniejszych widoków na starą część miasta. Przy portowej promenadzie znajdziecie bardzo wiele barów i restauracji, gdzie możecie zrobić sobie przerwę na kawę, drinka czy smaczny obiad i po prostu podziwiać w jak fantastycznym miejscu się znaleźliście. Spacerując z google maps będziecie też mieli zaznaczone najlepsze punkty , z których można uchwycić najfajniejszą perspektywę na stare miasto. My chwalimy sobie bardzo tą opcję i polecamy 🙂


Gdzie najlepsze widoki na stare miasto?
Idąc jeszcze dalej promenadą naszym oczom ukaże się piękna panorama miasteczka. Aby uchwycić najładniejsze kolory radzimy przyjść tutaj w godzinach rannych, względnie wczesnopopołudniowych. Późnym popołudniem światło będzie już za mocno uderzało w obiektyw i znacznie ciężej będzie zrobić dobre zdjęcie.

Wracając promenadą ponownie w kierunku starego miasta warto zatrzymać się na moment na nabrzeżu i nacieszyć oczy kolorami jakie oferuje Rovinj kiedy słońce chyli się już ku zachodowi.


Dosłownie kilka kroków od portu znajduje się jedno z najbardziej tętniących miejsc w Rovinj Plac Maršala Tita czyli Marszałka Tito a budowla, która tutaj bez wątpienia rzuca się w oczy to wieża zegarowa. Na uwagę zasługuje fakt, że mechanizm zegarowy, który widzimy obecnie bazuje w części na starym XVIII zegarze, który został wkomponowany w nową budowlę. W tej chwili wieża zegarowa jest bardzo ładnie odrestaurowana i jest jedną z wizytówek tego pięknego istryjskiego miasteczka.

Niespełna kilkanaście metrów od wieży po przeciwnej stronie znajdziecie jeszcze jedną atrakcję marszałkowskiego placu. Mowa tutaj o Łuku Balbiego. Nie jest to nic innego jak ówczesna brama, przez któą w dawniejszych czasach tylko w taki sposób można było dostać się do miasta. Do czasów obecnych większość bram nie przetrwała ale Łuk Balbiego a i owszem i przypomina zarówno mieszkańcom jak i turystom o wcześniejszej architekturze miasta.

Jak sami widzicie Rovinj od strony południowej prezentuje się niemalże bajkowo. Warto jednakże przejść się spacerkiem na stronę północną bowiem ona też ma wiele do zaoferowania.
Z widokiem na miasto!
O ile z portowej promenady mogliśmy podziwiać niesamowita panoramę Rovinj, o tyle strona północna to miasto z bliska. To tutaj zobaczycie jak rovinjskie kamieniczki niemalże wyrastają z lazurowych wód Adriatyku.



Patrząc na zdjęcie powyżej, w cieniu drzew dostrzec można jeszcze jedną rzecz, o której warto wspomnieć. Jest to pomnik ofiar faszyzmu. Przemierzając kraje należące do dawnej Jugosławii spotkacie jeszcze do dnia dzisiejszego podobne relikty. Sam pomnik nie jest jakimś szczególnym dziełem architektonicznym, swoim wyglądem przypomina obrazki z gazet z czasów PRLu i naszym zdaniem jest wręcz nieładny, ale najpewniej dla uszanowania historii nadal stoi w tym miejscu.

Rovinj -Relikty socjalizmu!
Ostatnim punktem naszego zwiedzania Rovinj było to, co Istria ma najpiękniejszego – zachody słońca. Będąc w Rovinj i w ogóle na Istrii doświadczycie jednych z najpiękniejszych naszym zdaniem zachodów słońca w tej części Europy. Warto zatem przyjechać do Rovinj tak abyście zdążyli na taki właśnie zachód i mogli chłonąć każdą minutę złotej godziny.
Oczywiście Rovinj to znacznie więcej aniżeli samo stare miasto. Jego położenie i otaczające go wysepki stwarzają wyśmienite warunki do żeglugi oraz morskich wycieczek. Liczni touroperatorzy oferują swe usługi zarówno w porcie jak i po północnej stronie nabrzeża. Do wyboru będziecie mieć mnóstwo wariantów wycieczkowych a ceny zaczynają się już od 15 kun, więc mając nieco więcej czasu warto skusić się aby przy okazji wycieczki móc podziwiać Rovinj także od strony morza, bowiem wówczas jest on podobno najpiękniejszy.
To już wszystko co mamy dla Was z najpiękniejszego miasta na Istrii. My zdecydowanie tutaj jeszcze wrócimy a Was zachęcamy do odwiedzenia tego pięknego kawałka ziemi.
Podoba się Wam Chorwacja? Zajrzyjcie też na nasz inne wpisy z tego kraju:
-Motovun – w karinei trufli i wina!
-Poreć – to tu działa się historia!
-Split- stolica Dalmacji w najpiękniejszej odsłonie!
-Brać- idealna wyspa na letni wypoczynek!
Jeśli podobała się Wam relacja zostawcie po sobie jakiś mały ślad w formie komentarza lub polubienia nas na facebooku.
Do przeczytania w kolejnym wpisie!
xoxo