Cascais – czy to tylko kurort dla bogatych?

Turyści odwiedzający Portugalię w celach typowo wypoczynkowych najczęściej wybierają południowe wybrzeże Algarve.

Okolicom tym absolutnie nie można odmówić urody i w pełni rozumiemy dlaczego Algarve przyciąga takie tłumy.

ALE…

Portugalia to nie tylko jej południowa część. Okolice Lizbony także mają wiele do zaoferowania w kwesti wypoczynku nieco bardziej leniwego.

Zaledwie 30 km od stolicy Portugalii znajduje się kurort wyjątkowy, bowiem do jego rozwoju i rozkwitu przyczyniła się portugalska rodzina królewska a i urody mu odmówić nie można.

Witajcie w Cascais!!!

Cascais – jak tam dojechać?

Najłatwiejszym sposobem aby dostać się do Cascais jest pociąg. Połączenie z Lizbony jest bardzo wygodne i do tego bardzo przystępne cenowo. Kilka razy w ciągu godziny ze stacji kolejowej Cais do Sodre odjeżdzają regionalne pociągi w kierunku Cascais. Cena za jednorazowy przejazd wynosi nieco ponad 2 EUR. Czas przejazdu to 30 min.

Nie może zatem dziwić fakt, że kurort jest tak licznie i chętnie odwiedzany nie tylko przez turystów ale także i mieszkańców Lizbony i okolicznych miejscowości, którzy w pogodne dni spragnieni odpoczynku od metropolii jadą do Cascais w poszukiwaniu słońca, plaży i dobrego jedzenia.

Turyści nierzadko decydują się na objazdową wycieczkę najpierw w kierunku Sintry potem na Cabo da Roca aby w końcu przed zmrokiem dotrzeć do Cascais. My osobiście takiej opcji nie polecamy i preferujemy slow travel w tym wypadku. Są to bowiem zbyt fajne miejscówki aby tylko je odhaczyć.

Miejska plaża

Cascais – co tam zobaczyć?

Cascais pomimo swojego typowo kurortowego charakteru oferuje odwiedzającym całkiem sporo mniejszego lub większego kalibru atrakcji. Co jest bardzo ważne i przede wszystkim praktyczne, to fakt, że większość interesujących rzeczy znajduje się w bliskiej odległości od siebie i jest bardzo łatwo osiągalna podczas przyjemnego spaceru po mieście.

ULICZKI MIEJSKIE I NABRZEŻE

W Cascais wszystko jest blisko i do tego dobrze oznakowane. Juz po wyjściu z pociągu bez problemu traficie do centrum miasta i dalej do portu. Warto przespacerować sie tą trasą bowiem wówczas poznacie ten typowo wakacyjny, nadmorski klimat Cascais.

Uliczki miasta pełne są sklepów z pamiątkami i lokalnych restauracji, w których można zjeść dania typowe dla kuchni portugalskiej i do tego skosztować lokalnego wina.

Uliczki Cascais

Miasteczko ma naprawdę przyjemny charakter i wiele ciekawych budynków. Warto choć na chwilę zatrzymać się na Placu 5 Października aby przyjrzeć się tutejszemu ratuszowi. Zobaczycie na nim odwzorowanie jakże popularnej w całej Portugalii techniki okładania fasad kaflami azulejos. Niektóre miejsca to istne dzieła sztuki, które podziwiać można niczym obrazy w galerii.

Ratusz w Cascais

W samym porcie spotkać można oczywiście niezliczone ilości łódek i bardziej lub mniej rzucających się w oczy jachtów. W sezonie letnim do Cascais przyjeżdża bardzo wielu „bogaczy” i to właśnie oni pozostawiają przycupnięte w marinie swoje luksusowe, pływające domy. Jest w czym wybierać i na czym zawiesić oko. My zawitaliśmy do Cascais na początku października i nie mieliśmy okazji przekonać się na własne oczy jak wygląda taka rewia jachtów.

Nabrzeże portowe – Cascais

Jeśli pozwoli Wam na to czas, to zdecydowanie polecamy zrobić sobie mały odpoczynek w jednej z lokalnych restauracji. Będziecie mieli naprawdę spory wybór lokalnych dań. My skorzystaliśmy z tego polecenia i zatrzymaliśmy się aby spróbować tego, co Portugalia ma najlepszego – morskich przysmaków. Na stół wjechała grillowana ośmiornica przyprawiona czosnkiem i lokalną oliwą, podawana z pieczonymi ziemniakami. Niebo w gębie!

Tak najedzeni ruszamy na dalsze odkrywanie miasta a trasa wiedzie do bardzo egzotycznego miejsca.

PARK MARECHAL CARMONA

Park miejski Marechal Carmona to punkt obowiązkowy podczas zwiedzania Cascais. Jest to miejsce, w którym poczujecie się zdecydowanie nie jak w Portugalii. Tutaj na myśl przyjdą kraje tropikalne. Park bowiem urządzony jest w wyjątkowy sposób. Roślinność, która tutaj dominuje jest charakterystyczna właśnie dla krajów z klimatem tropikalnym. Spacerując parkowymi alejkami poczujecie się czasem jak w egzotycznej dżungli. Także i zwierzęta tam żyjące nadają wyjątkowego charakteru temu miejscu, no bo przecież latające papugi nie są aż taką oczywistością w portugalskich parkach.

Cały kompleks jest relatywnie młody, gdyż powstał dopiero w wieku XX. Naszym zdaniem jest to jednakże wyjątkowo udany pomysł i zdecydowanie wart uwagi.

Park Marechal Carmona

W parku napotkacie też kilka mniej lub bardziej imponujących budowli, uwagę zwraca malutka kapliczka i jej fasada obłożona kafelkami azulejos. Bardziej portugalsko się już nie da.

W parku znajduje się jeszcze jeden bardzo ważny dla miasta budynek i właśnie w jego kierunku każdy turysta powinien prędzej czy później skierować swoje kroki.

MUZEUM HRABIEGO DE CASTRO GUIMARAES

Miejsce to jest wizytówką Cascais. Pojawia się na pocztówkach i folderach promujących. Jest można powiedzieć punktem , do którego prowadzą wszystkie drogi. Muzeum Condes de Castro Guimarães położone jest w parku Marechal Carmona. Do roku 1927 zamieszkiwał tutaj hrabia de Castro Guimarães, po jego śmierci zgodnie z jego ostatnia wolą posiadłość przekształcono na muzeum.

Muzeum Condes de Castro Guimarães – Cascais

Obecnie podziwiać można tutaj zbiory zarówno mistrzów malarstwa i to nie tylko portugalskiego, jak i kolekcje biżuterii i mebli. W czasie naszego pobytu niestety obiekt był zamknięty z powodów covidowych i nie można było zwiedzać wnętrz muzeum. Pozostało nam jedynie podziwianie tego miejsca z zewnątrz.

Co rzuca się w pierwszej kolejności w oczy to różnorodność stylów architektonicznych. Aż trudno uwierzyć, że taki misz-masz wykreował najbardziej romantyczną budowlę w mieście.

Muzeum de Castro Guimarães

Kiedy już nacieszymy oczy tak niezwykłym miejscem jakim jest muzeum w Cascais warto podejść kilka kroków dalej na drugą stronę ulicy. Czeka tam równie piękny budynek, który na stałe wpisał się w krajobraz kurortu.

DOM ŚWIĘTEJ MARII

Dom świętej Marii jest w Cascais równie popularny jak Muzeum de Castro Guimarães . Willa powstała na początku XX wieku w zasadzie w odpowiedzi na rozwój miasta po tym jak upodobała je sobie rodzina królewska. Dom św. Marii zaliczany jest bez wątpienia do najpiękniejszych budynków w mieście. Aby jeszcze bardziej podkreślić jak ważne jest to miejsce należy wspomnieć, że gośćmi byli tutaj między innymi książęta Windsoru, chętnie odwiedzający Portugalię.

Zbudowany w pięknym otoczeniu oceanu, wyjątkowo uroczo komponuję się w krajobraz. Na moście, z którego jest najlepszy widok na dom św. Marii spotkacie tłumy turystów chcących uchwycić jak najlepszy kadr.

Obecnie istnieje możliwość zwiedzania tego miejsca i podziwiania jego bogatych wnętrz.

Patrząc na dom św. Marii z perspektywy mostu w oczy rzuca się stojąca niedaleko latarnia.

LATARNIA ŚWIĘTEJ MARTY

Latarnia jak z obrazka, pomalowana na typowe dla miejscowości nadmorskich kolory.

Wybudowana w XIX wieku, służyła przede wszystkim ówczesnej infrastrukturze morskiej. Dzisiejsze wydanie latarni to kolejne muzeum. A jaki temat muzealnego świata może zagnieździć się w latarnianych włościach? Oczywiście w latarni znajduje się obecnie muzeum latarnictwa. Dowiecie się tutaj jak rozwijały się latarnie morskie na przestrzeni wieków.

Wejściówka nie jest szczególnie droga, jest to kilka euro, więc jeśli posiadacie nieco więcej czasu można zajrzeć.

Latarnia św. Marty w Cascais

Zaraz przy latarni działa także całkiem miła kawiarenka, gdzie zamówić można lekkie przekąski. Jest taras ze stolikami, więc można nie dość, że wypić dobrą kawę, zjeść coś słodkiego to i popatrzeć na przepiękne okoliczności przyrody. Polecamy bardzo taką opcję, bowiem przystanek przy latarni św. Marty jest ostatnim z tych strikte miejskich.

Kolejny punkt na trasie zwiedzania Cascais oddalony jest od centrum o około kilometr drogi.

BOCA DO INFERNO

Wrota Piekieł czyli Boca do Inferno, to formacje skalne oddalone od centrum Cascais o około 20-30 minut drogi spacerem. Dojść można położoną nad brzegiem oceanu promenadą. Droga jest łatwa i nie wymaga specjalnego wysiłku.

Boca do Inferno przyciągają naprawdę spore grupy turystów, zwłaszcza w oczekiwaniu na złotą godzinę i zachód słońca. Sama formacja to de facto nic innego jak przestrzał skalny, o który ze sporą siła uderzają morskie fale.

Boca do Inferno – Cascais

Najwięcej turystów zbiera się tutaj w okolicy zachodu słońca. Nam też udało się trafić na ten fantastyczny, słoneczny pokaz. Musimy też przyznać, że Boca do Inferno jest ponad wszelką wątpliwość bardzo malowniczym miejscem i polecamy wybrać się na dłuższy spacer od centrum aby właśnie nacieszyć zmysły tym co wybrzeżem lizbońskie ma w sobie najlepszego.

Cascais

Dzień w kurorcie dobiega końca, pozostał tylko ostatni rzut oka na zachodzące słońce i czekanie na kolejny dzień i nowe przygody, bo Portugalia ma tak wiele do zaoferowania, że pewnie życia nam nie starczy aby wszystko odwiedzić.

Zachód słońca Cascais

Cascais – najbogatszy kurort!

Cascais może z powodzeniem konkurować ze swoimi kolegami z południa Portugalii. Kurort uważany jest obecnie za najbogatszy w całej Portugalii. Składa się na to kilka czynników. Po pierwsze była rybacka osoda spodobała się na tyle rodzinie królewskiej, że postanowili oni tutaj spędzać letnie miesiące. To oczywiście przyciągnęło do Cascais kolejnych zamożnych przedstawicieli dobrze sytuowanych rodów portugalskich i europejskich. Miasteczko zaczęło rozkwitać niemalże w oka mgnieniu, przekształcając się w kurort na wysokim poziomie. Także bliskość stolicy Portugalii spowodowała, że Cascais odwiedza się często i chętnie. Taki splot zdarzeń doprowadził w efekcie do tego, że Cascais dziś jest najbogatszym kurortem w całej Portugalii. To miejsce w którym dobrze jest się pokazać a dla tych z zasobniejszym portfelem wypada mieć tutaj swoje mieszkanie, dom lub jacht.

Dla nas Cascais jest przyjemnym miejscem, w którym można miło spędzić czas z dala od miejskiego zgiełku.

Zerknijcie też na nasze pozostałe wpisy z Portugalii:

Jeśli podobał się Wam wpis zostawcie po sobie jakiś mały ślad w formie komentarza lub polubienia nas na facebooku TakeaBreakePD albo Instagramie takeabreakpd.

Do przeczytania w kolejnym wpisie!

xoxo