Jezioro Bled – wizytówka Słowenii!

Słowenia była dla nas przez bardzo długi czas miejscem nieszczególnie wysoko sklasyfikowanym na liście krajów do odwiedzenia.

Mały kraj, w którym turyści zatrzymują się głównie przy okazji przejazdu do Chorwacji. Jakoś nie zachęcało nas to do zorganizowania wyjazdu w tamte strony.

Jezioro Bled

I tak to się toczyło aż do czasu, kiedy to niespodziewanie los podarował nam kilka dni letniego, dodatkowego urlopu.

Z Monachium w sumie jest bardzo niedaleko do Słowenii, więc po namyśle i przeczytaniu kilku zachęcających wpisów na temat tego małego kraju gdzieś w środku Europy, stwierdziliśmy, że zaryzykujemy i pojedziemy. Spakowaliśmy więc walizki i zarezerwowaliśmy na szybko jakiś nocleg, tym razem niestety za miliony monet bo środek sezonu…

No to w drogę…

A od czego zacząć zwiedzanie Słowenii jak nie od jej najpiękniejszego i najsławniejszego miejsca… Jeziora Bled.

Jezioro Bled – jak tam dojechać?

Z Monachium do miejscowości Bled jest nieco ponad 360 km przy wyborze najkrótszej trasy. My dokładnie na taką się zdecydowaliśmy. Dla nas najbardziej na tamten moment optymalną.

Droga prowadzi głównie autostradami. W Niemczech autostrady są bezpłatne, do Austrii potrzebna jest winieta. Koszt winiety austriackiej na rok 2025 to 12,40 EUR na 10 dni. Wykupiliśmy także winietę na autostrady w Słowenii na okres 7 dni. Wspomnieć należy także, że oprócz winiety w Austrii trzeba zapłacić także za przejazd dwoma tunelami. Tauerntunnel to pierwsza dodatkowa opłata kilkunastu euro a kolejna to Karawankentunnel ze stawką około 10 EUR. Nie jest to bardzo tanio ale nie chcieliśmy jeździć żadnymi bocznymi dróżkami, no i trochę też zależało nam na czasie, bo to w końcu tylko kilka dni a nie tygodni.

Jezioro Bled – co nad nim zobaczyć?

Blejski Otok

To niewielkich rozmiarów wyspa na środku jeziora Bled. I właśnie ona jest najbardziej rozpoznawalnym miejscem w Słowenii. Wizytówka zachęcająca do odwiedzenia tego małego europejskiego kraju. Także i my się daliśmy porwać temu widokowi i oto przyjechaliśmy 🙂

Niewielka wysepka na jeziorze Bled a na niej jakże uroczy kościół Wniebowzięcia Marii Panny. Świątynia jest bardzo popularnym miejscem wśród lokalnych mieszkańców ale także i od niedawna wśród przyjezdnych. Kościół stał się bowiem jednym z ulubionych miejsc do powiedzenia sobie sakramentalnego TAK. Pary chcące wziąć tutaj ślub muszą rezerwować termin z bardzo dużym wyprzedzeniem.

Dla tych, którym się nie uda stanąć tutaj przed ołtarzem jest jeszcze nagroda pocieszenia. Otóż zgodnie z obyczajem nowo poślubione pary aby zagwarantować sobie szczęśliwe małżeństwo powinny przypłynąć na Blejski Otok a pan młody winien wnieść swoją wybrankę po 99 stopniach prowadzących do kościoła. To chyba niewielka cena za wiekuiste szczęście? 😛 Co sądzicie? 🙂

Widok na Blejski Otok

Oczywiście na wyspę można dostać się także w celach turystycznych i nie trzeba wnosić wówczas małżonki po schodach:P Na codzień Blejski Otok to najchętniej odwiedzana miejscówka nad jeziorem Bled. Można się na nią dostać na kilka sposobów.

Dla tych bardziej zaprawionych w boju istnieje opcja wypożyczenia łódki na dulki i siłą mięśni dopłynięcia do wysepki. Łódki to koszt około ok. 20 EUR za godzinę więc trzeba samemu ocenić jak długo potrzebujemy aby spokojnie dopłynąć, pozwiedzać i przybić z powrotem do brzegu.

Inną opcją jest skorzystanie z PLETNY czyli swoistego rodzaju łodzi, dla nas przypominającej trochę te z Tajlandii, przewożącej turystów. Ciekawostką jest iż produkcja tychże przybytków odbywa się tylko i wyłącznie lokalnie. Rejs pletną trwa około 30-45 min. z czego potem dostajemy kolejne 45 min. na zwiedzanie wysepki. Koszt takiej przyjemności to ok. 15 EUR. Zdecydowanie warto wziąć pod uwagę to rozwiązanie!

Pletny czekają na turystów

Blejski Grad

Kolejną atrakcją jest górujący nad jeziorem zamek. Dostrzeżemy go od razu, bowiem wzniesiony został na wyrastającej u brzegów jeziora strzelistej skale. Z podań wynika, iż jest to jeden z najstarszych zamków na terenie Słowenii. Czy faktycznie tak jest? Nie wiemy! Tą tajemnice każdy musi odkryć indywidualnie.

Zamek Blejski Grad można jednakże zwiedzać, w chwili obecnej mieści się tam zamkowe muzeum a dodatkowo możemy sobie też dobrze zjeść. Lokalna kuchnia dworska zachęca wszystkim co Słowenia ma najlepszego.

Blejski Grad – Zamek Bled
Widok z jeziora na Zamek Bled

Punkty widokowe nad Jeziorem Bled

Punktów widokowych nad Jeziorem Bled jest co najmniej kilkanaście, z tego kilka naprawdę znanych. Najczęściej wybieranymi są Mala Osojnica (685 m. n.p.m.) i Velika Osojnica (756 m. n.p.m.). Pierwszy z wymienionych punktów jest bardzo popularny. Powodem tego może być fakt, iż w miarę łatwo jest osiągalny a dojście trwa około godziny. Dotarcie do drugiego punktu jest już nieco dłuższe, więc i mniej turystów tutaj się pojawia.

Widok na Blejski Otok

Jest jeszcze jedna miejscówka i chyba najbardziej instagramowa i najpopularniejsza z dotychczas wspomnianych. Mowa tutaj o punkcie widokowym Ojstrica (611 m.n.p.m.). Miejsce to przyciąga tłumy a sprawcą takiego stanu rzeczy jest oprócz oczywiście fantastycznego widoku nie kto inny jak niczego nieświadoma ławeczka. Turyści przychodzą właśnie po to, aby zrobić sobie pamiątkową fotkę siedząc na ławeczce.

My jak baranki też wybraliśmy właśnie to miejsce. Ale powiemy Wam, że było warto. Na ławeczce można siedzieć i patrzeć i patrzeć i ciągle jest tak pięknie…

Ojstrica i widok na Blejski Otok

Samo wejście nie jest jakoś szczególnie trudne i zajmuje mniej niż godzinkę, choć jest dość kamieniste. Zdecydowanie nie polecamy wchodzenia w sandałach 😛 Za ten błąd zapłaciliśmy otarciami stóp! Ale zaciskamy zęby i dalej w drogę:)

Droga prowadząca na Ojstricę

Co jeszcze zobaczyć nad Jeziorem Bled?

Bardzo przyjemnym miejscem na podziwianie uroków jeziora jest wybudowana właśnie w tym celu drewniana promenada. Będziecie mieli z niej fantastyczny widok między innymi na Blejski Otok i Blejski Grad. Spacer po promenadzie osiągalny jest dla każdego, także dla rodzin z dziećmi. Wózki także dadzą radę 🙂

W gorące dni warto też skorzystać z jednej z dzikich, tutejszych plaż. Taka oficjalna i duża jest w zasadzie tylko jedna ale malutkich i z pięknym widokiem jest praktycznie na każdym kroku. Wystarczy tylko zdecydować jaki widok chcemy mieć i tam rozłożyć swój kocyk.

Na jednej z dzikich plaż – Jezioro Bled

Kiedy żar leje się z nieba obowiązkowym punktem programu musi być również kąpiel w lazurowych wodach jeziora. Woda jest bardzo przyjemna i doskonale chłodzi. Nie zostaje więc nic innego jak wskoczyć do wody i rozkoszować się widokami wokół. My na wodne przygody wybraliśmy miejsce z widokiem na tutejszy zamek.

Kąpiel w wodach Jeziora Bled

A kiedy dzień będzie chylił się już ku końcowi warto przejść się alejkami parku miejskiego i poszukać czegoś dobrego do jedzonka.

Strona rekreacyjna i park miejski
Spacerowa miejscówka – Jezioro Bled

Co zjeść nad Jeziorem Bled?

Zgłodniawszy po całym dniu wrażeń, postanowiliśmy poszukać jakiejś miłej i sympatycznej knajpki, gdzie moglibyśmy zjeść coś lokalnego. Czy się udało? Sami popatrzcie.

Na danie główne zamówiliśmy sobie jednego klasyka trochę przerobionego po słoweńsku jak twierdził kelner – czyli pierś z kurczaka w sosie pistacjowym.

Kurczak w sosie pistacjowym

Drugim daniem były lokalne pierożki z boczkiem gotowane w czerwonym winie…pychaaaaaaa

Pierożki z boczkiem gotowane w czerwonym winie

Bo Królowa jest tylko jedna…

Na deser przyszedł czas na królową lokalnych deserów. O czy mowa? Oczywiście zwyciężczyni może być tylko jedna a jest nią Kremna Rezina czyli kremówka w najpyszniejszej postaci.

Bo to właśnie Bled uważany jest za ojczyznę tego wspaniałego ciasta. Podobno to nad jego brzegami została opracowana ta jedna jedyna receptura, która sprawia, że raz spróbowawszy tegoż wypieku będziemy wracać tutaj regularnie po więcej…Podjęliśmy wyzwanie i zamówiliśmy ten cud lokalnego cukiernictwa.

Kremna Rezina

No i co powiedzieć? Palce lizać!!! Delikatna w smaku, mięciutka jak puchowa kołderka i cudownie rozpływająca się w ustach!

Jedna rada! Jeść i nie patrzeć na kalorie!

I to już prawie wszystko co dla Was mamy znad Jeziora Bled. Zostało jeszcze tylko jedno miejsce, którego nie mogliśmy pominąć. Miejscówka, która jest bardzo widokowa i równie słodka jak tutejsze kremówki.

Niedaleko części hotelowej, idąc wzdłuż promenady natrafimy na piękne serduszko, na tle którego można zrobić sobie słitaśnego selfika 🙂 Zrobiliśmy sobie i my 🙂 A co!

A teraz to już naprawdę wszystko!

Jezioro Bled jest przepiękne! Warto zrobić stopa w drodze do Chorwacji, czy gdziekolwiek dalej jedziecie na południe i pochillować trochę nad lazurową wodą tego fantastycznego miejsca. Dla nas Słowenia okazała się odkryciem roku i zdecydowanie jeszcze wrócimy tutaj na kolejne wycieczki!

A jeżeli wciąż mało Wam Słowenii to zapraszamy jeszcze na wpis jaskiniowy:

  • Jaskinia Postojna

Jeśli podobał się Wam wpis zostawcie po sobie jakiś mały ślad w formie komentarza lub polubienia nas na facebooku TakeaBreakePD albo Instagramie takeabreakpd.

Do przeczytania w kolejnym wpisie!

xoxo