Azory! Wyspy szczęśliwe, gdzie życie płynie zdecydowanie wolniej.

Z dala od kontynentu, gdzieś na środku Atlantyku znajdziecie miejsce, w którym znikają wszelkie troski, w którym obcowanie z naturą to czysta przyjemność. Azory to miejsce gdzie spotykają się w jednym miejscu wszystkie piękne rzeczy świata. Dobra kuchnia, wspaniałe widoki i cuda mistrzyni kunsztu artystycznego Matki Natury.

Zapraszamy Was na zwiedzanie największej azorskiej wyspy Sao Miguel. Pokażemy Wam Azory w pigułce, ich niesamowite oblicze, które nas oczarowało do granic wszelkich możliwości.

Symbol Azorów – Hortensje

Jak dojechać na Azory?

Dojechać się w zasadzie niestety nie da 🙂 Można dolecieć lub dopłynąć.

Azory położone są niemalże na samym środku Oceanu Atlantyckiego z tego też względu w obecnych czasach najłatwiej dostać się tam korzystając z połączeń lotniczych.

Niestety azorska destynacja nie jest w Europie aż tak bardzo popularna, choć z roku na rok zyskuje na znaczeniu, to jednak praktycznie niemożliwe jest znalezienie w biurach podróży wakacji w tym miejscu. Pozostaje więc zorganizować podróż na własną rękę.

Aby dolecieć na Azory najczęściej wybierane jest połączenie z przesiadką w Lizbonie lub Porto. Z Polski oferta dolotowa do głównych miast Portugalii jest stosunkowo rozbudowania i można znaleźć zarówno propozycje tanich linii lotniczych jak np. Ryanair ale także połączenia klasycznych operatorów takich jak TAP.

Ceny najlepiej sprawdzać na bieżąco.

My mieliśmy to szczęście, że w sezonie letnim 2022 Ryanair postanowił otworzyć bezpośrednie połączenie z Norymbergii do Ponta Delgada. Dla nas było to rozwiązanie idealnie. Lot bezpośredni trwa 4,5h i w porównaniu do lotów łączonych daje sporą oszczędność czasu i pieniędzy.

Co zobaczyć na Azorach? Wyspę Sao Miguel

Mówi się, że wyspa Sao Miguel to Azory w pigułce. Tutaj podobno znajduje się wszystko, co na Azorach najlepsze. Jest to wyspa najbardziej zróżnicowana i oferująca szereg atrakcji każdego kalibru.

Na jej rozwój zdecydowanie wpływ ma fakt, że to właśnie tutaj umiejscowione jest największe na Azorach lotnisko, obsługujące połączenia międzynarodowych linii lotniczych. I o ile bezpośrednie połączenia europejskie to głównie Portugalia kontynentalna, Wielka Brytania i Niemcy, o tyle Ponta Delgada bardzo dobrze skomunikowana jest z USA i Kanadą. Turystów z Ameryki jest na Azorach bardzo dużo.

Naszą wycieczkę po wyspie mogliśmy zrealizować dzięki wypożyczonemu samochodowi. Korzystaliśmy z wypożyczalni AVIS dokonując rezerwacji online jeszcze przed przylotem.

Hotel, w którym nocowaliśmy to AZORIS Royal Garden. Dla nas sprawdził się idealnie i możemy z czystym sumieniem polecić go dalej.

Zaczynamy zatem zwiedzanie.

Aby nie popaść w artystyczny chaos, podzieliliśmy atrakcje wyspy pod kątem ich położenia i tym sposobem otrzymaliśmy wyspę w trzech kawałkach: zachodnim, środkowym i wschodnim. Podróż zaczynamy od części zachodniej bowiem nocleg mieliśmy w stolicy Ponta Delgada położonej na zachodzie Sao Miguel.

ZACHODNIA CZĘŚĆ WYSPY SAO MIGUEL – CO ZOBACZYĆ?

Eksplorację wyspy zaczniemy od jej serca i zarazem okna na świat. Każdy turysta przybywający na Sao Miguel właśnie tutaj rozpoczyna swoją przygodę z wyspą.

PONTA DELGADA

Najważniejsze miasto całego archipelagu Azorów, stolica będąca jednocześnie największym skupiskiem miejskim Azorów. Ponta Delgada jest centralnym ośrodkiem wszystkich azorskich wysp. Posiada najważniejsze dla regionu okno na świat – międzynarodowy port lotniczy im. Jana Pawła II, dzięki któremu Azory odwiedzają zagraniczni turyści.

Zaczynamy zwiedzanie – Sao Miguel.

Samo miasto mimo, iż jest największe na Azorach – zamieszkuje je obecnie prawie 69 tyś. osób – nie przypomina tętniącej życiem metropolii. To raczej prowincjonalna mieścina, w której tempo życia jest o wiele wolniejsze aniżeli na kontynencie. Ponta Delgada nigdzie się nie spieszy… Wręcz przeciwnie, zachęca aby przycupnąć w jakiejś urokliwej kafejce i delektować się dobrą kawą przegryzając jej gorzki smak Pasteis de Nata – pyszną, znaną w całej Portugalii babeczką z nadzieniem budyniowym.

Ponta Delgada – ulice miasta

Ponta Delgada to splot wąskich uliczek o monotonnej architekturze. Domy niewysokie z białymi fasadami, oplecione dla kontrastu czarnym kamieniem wulkanicznym.

Co warto zobaczyć w mieście?

W mieście jest kilka obiektów, które naszym zdaniem koniecznie trzeba zobaczyć. Pierwszym z nich jest Kościół São José znajdujący się przy placu Campo de São Francisco. Budowla pochodzi z XVIII wieku i stanowi niewątpliwie jeden z najznamienitszych przykładów portugalskiej architektury sakralnej na Azorach. Zobaczycie tu piękny pozłacany, drewniany ołtarz.

Kościół São José – Ponta Delgada

Niedaleko kościoła São José znajduje się jeszcze jeden kościółek Senhor Santo Cristo. Warto tam zajrzeć choćby z jednego względu. Centralnym punktem, dla którego przede wszystkim turyści odwiedzają to miejsce jest rzeźba Chrystusa, która w procesjach majowych jest wynoszona z kościoła z wszelkimi honorami.

Figura Chrystusa Króla

Spacerując od kościoła w stronę „centrum” uwagę zwróci bardzo zadbany budynek, wokół którego prezentują się starannie wypielęgnowane rabatki kwiatowe. To lokalny ratusz.

Ratusz – Ponta Delgada

Ratusz od najsłynniejszego punktu w Ponda Delgada dzieli już tylko kilkadziesiąt kroków. Idziemy zatem przekonać się czym zaskoczy nas azorska „metropolia”.

Portas da Cidade bo o niej mowa to znak rozpoznawczy miasta. Brama miejska datowana na wiek XVIII. Pierwotnie usytuowana w zupełnie innym miejscu a przeniesiona na frontową pozycję dopiero w połowie XX wieku.

Oglądając prospekty reklamowe z Azorów ten widok w 100% prędzej czy później także się pojawi. Turyści przybywający do Ponta Delgada właśnie tego miejsca poszukują aby uwiecznić swój pobyt w stolicy.

Portas da Cidade – Ponta Delgada

Nam Ponta Delgada przypadła bardzo do gustu. Na miejscu sporo bardzo dobrej jakości knajpek, sklepiki z pamiątkami, lokalne biura oferujące wszelakie wycieczki po wyspie. Wszystko blisko, wszystko dostępne. Warto tutaj zajrzeć! Kolonialny charakter miasta nadaje mu jeszcze większego uroku.

Ponta Delgada – park miejski

PLANTACJE ANANASÓW NA SAO MIGUEL

Będąc w okolicach Ponta Delgada nie sposób nie wybrać się na jedną z największych atrakcji Azorów.

Plantacje ananasów!

Bo przecież nigdzie indziej w Europie nie będziecie mieli możliwości aby zobaczyć na własne oczy jak rosną ananasy. Niedaleko Ponta Delgady zlokalizowanych jest wiele „ananasowych farm”. Wstęp jest darmowy, co jest naprawdę miłym gestem w kierunku turystów. Odwiedzając więc jedną z plantacji ananasów będziecie mieli możliwość przechadzać się swobodnie po szklarniach i obserwować jak wygląda hodowla i wzrost

tych owoców. Po takich odwiedzinach lokalni plantatorzy oferują także ananasowe degustacje produktów, których głównym składnikiem są te pyszne owoce.

My zawitaliśmy na dwie plantacje: Plantação de Ananás dos Açores  i Ananás Santo António. O tym jak dokładnie wygląda hodowla ananasów na Azorach przeczytacie dokładnie w naszym wpisie poświęconym azorskim plantacjom – tutaj.

Azorskie ananasy

SETE CIDADES

Opuszczamy powoli południowo zachodnie wybrzeże wyspy Sao Miguel i kierujemy się nieco bardziej w głąb wyspy aby pokazać Wam prawdziwą esencję Azorów – ich zapierające dech w piersiach widoki. Bo przecież kompozycja błękitu oceanu splecionego z bezkresem azorskiej zieleni może dać tylko jeden efekt – piorunująco piękny.

Zaczynamy od miasteczka Sete Cidades kierując się później w stronę sławnych jezior Lagoa Verde i Lagoa Azul.

Samo Sete Cidades to malutka, wręcz senna miejscowość, gdzie głównym znakiem rozpoznawczym jest niewielki kościółek São Nicolau z XIX wieku. Znajdziecie go w samym centrum i nie sposób go pominąć.

Kościół São Nicolau w Sete Cidades – wyspa Sao Miguel

W tym miejscu musimy zwrócić uwagę na jeszcze jedno miejsce. Przyjeżdżając do Sete Cidades byliśmy bardzo głodni i jedyne co udało się nam znaleźć w niedziele to typowo lokalny bar – przypominający bardziej coś w rodzaju speluny aniżeli miejsce , gdzie chce się zjeść. Widząc ten obrazek stwierdziliśmy no nie ma mowy żebyśmy tam coś zjedli. Ale siedząc w samochodzie i obmyślając dalszą trasę (a staliśmy tuż przy owym barze) zdziwiło nas jak wielu ludzi tam wchodzi. Raz kozie śmierć! Idziemy!

I tu sprawdziła się zasada jedz tam, gdzie jedzą lokalsi! Ceny w barze ekstremalnie niskie a jedzenie nie dość, że powalało wielkością porcji to jeszcze smakowało. Nie skończyło się na jednym razie. Wróciliśmy kilka dni później na obiad 🙂

Nazwa baru to São Nicolau i znajduje się vis a vis kościoła. Nie pominiecie – tam zawsze dużo ludzi jest.

Lapas (skałoczepy) – bar São Nicolau w Sete Cidades

Jednak to nie sama miejscowość Sete Cidades przyciąga tutaj turystów. Głowną atrakcją regionu jest tak naprawdę dno krateru, w którym zlokalizowane jest miasto i wspomniane wczesniej jeziora Lagoa Verde i Lagoa Azul.

A tak prezentują sie owe miejsca widziane z góry.

Lagoa Verde i Lagoa Azul

MIRADOURO DA BOCA DO INFERNO

Pozostajemy nadal w temacie nietuzinkowych widoków i przenosimy się w miejsce, które jest wizytówką niemalże wszystkich folderów reklamowych dotyczących wyspy Sao Miguel.

Miradouro da Boca do Inferno – najpiękniejszy widok na wyspie. Nie ma możliwości się z tym nie zgodzić. Nasza wyprawa do tego miejsca pozwoliła nam doświadczyć Azorów w 100%. Wyjeżdżając z hotelu na niebie nie było widać ani jednej chmurki. Po przejechaniu 15km w głąb wyspy aura zmieniła się nie do poznania. Zamiast błękitu nieba oglądaliśmy gęste chmury spowijające szczyty górskie.

Aby dojść do samego punktu widokowego należy pokonać niedługi szlak zaczynający się przy jeziorku Lagoa do Canario, które też bardzo polecamy zobaczyć. Jest ono dość małe jednak nas oczarował panujący wówczas tam, właśnie dzięki chmurom tajemniczy klimat.

Lagoa do Canario
Lagoa do Canario

Startując od jeziora do Canario potrzeba około 20 -30 minut aby dotrzeć na Miradouro da Boca do Inferno. Po drodze będzie jedno podejście, gdzie trzeba zmobilizować siły, jednak nie można nazwać go w żadnym wypadku trudnym.

Głodni wrażeń, obejrzawszy milion zdjęć tego miejsca, szliśmy pełni energii i emocji, że zaraz oto ukaże się nam najpiękniejszy widok jaki można spotkać na środku Atlantyku…

No to mamy widok!

Tu miał być najpiękniejszy widok na Azorach…

Zrezygnowani i trochę przemarznięci – wiało okropnie- stwierdziliśmy, że wracamy, nie ma co stać i patrzeć na chmury.

Ale..

Przypomniała się nam pewna azorska mądrość, którą wyczytaliśmy gdzieś przed wyjazdem.

Daj Azorom kilka minut, daj się poznać a może będziesz miał szczęście i odsłonią przed Tobą swe piękno…

Stoimy i czekamy…5…10…15 minut… Stoimy, czekamy i oczom nie dowierzamy 🙂 Powoli chmury zaczęły się unosić, rozpływać i w końcu ukazał się długo wyczekiwany widok.

Miradouro da Boca do Inferno

Z tego pobytu wyciągnęliśmy naukę, że szczęście czasem przychodzi do ciebie powoli i warto być cierpliwym:)

MIRADOURO DA VISTA DO REI

Był najpiękniejszy widok Azorów, to teraz kolej na jeden z najbardziej niesamowitych i to pod kilkoma względami.

Miradouro da Vista do Rei to nieco inne spojrzenie na jeziora w Sete Cidades. Jednak to niekoniecznie sam widok jest w tym przypadku tym, co przyciąga tutaj turystów. Elementem nadającym wyjątkowości temu miejscu jest porzucony hotel Monte Palace. Niegdyś najlepszy hotel w całej Portugalii, dziś mimo, że z hotelu nie zostało już nic oprócz kubatury budynku, to jest to miejsce o fantastycznym klimacie apokaliptycznego urbexu.

Hotel Monte Palace -ówczesna duma Portugalii
Opuszczony hotel – wyspa Sao Miguel

Hotel w obecnej chwili jest nieoficjalną atrakcją wyspy Sao Miguel. Wejście na jego teren jest zabronione jednak nie przeszkadza to turystom aby pokusić się o „zwiedzanie”.

Najlepszy widok jest z wyższych pięter, na które da radę wejść po schodach.

Miradouro da Vista do Rei

Oczywiście dla wszystkich, którzy nie będą chcieli zobaczyć z bliska hotelu jest także legalny punkt widokowy 🙂

PONTA DOS MOSTEIROS

Będąc po zachodniej stronie wyspy koniecznie trzeba zajechać na najsławniejszą plażę na całym Sao Miguel. Plażę Mosteiros.

Co przyniosło jej tak zaszczytne miejsce, tej najpiękniejszej? Z pewnością to, że znajdziecie tam zamiast znanego z wysp Morza Śródziemnego białego piaseczku, czarny piasek wulkaniczny do tego kilka wyłaniających się z wody skał i jak mówią lokalni to właśnie na plaży Mosteiros są najpiękniejsze zachody słońca na wyspie.

Nam nie udało się trafić na złotą godzinę, jednak nawet za dnia plaża prezentuje się znakomicie.

Mosteiros

Jeśli traficie na plaże w Mosteiros w dniu kiedy spokojnie można chodzić boso po piasku UWAŻAJCIE BARDZO na Portugalskich Żeglarzy. Jest to wyjątkowo mocno parzący gatunek rurkopława wyglądem przypominający kolorowy pęcherzyk – jakby malutki balonik z folii. Nie dotykajcie ich absolutnie, bowiem nawet po śmierci ich macki parzydełkowe mogą spowodować bardzo bolesne oparzenia. W razie bliskiego spotkania zaleca się na szybko polewać zranione miejsce morską wodą. Wizyta u lekarza jest bardzo wskazana.

BASENY TERMALNE PONTA DA FERRAIRA

Pozostając w klimatach plażowania przenosimy się do miejsca, w którym wbrew wszelkim przekonaniom można na Azorach wejść do Atlantyku i przy tym nie zamarznąć.

Baseny termalne w Ponta da Ferraira cieszą się dużą popularnością. Jest to jedno z nielicznych miejsc, gdzie oceaniczna woda jest dosłownie podgrzewana przez wulkaniczną lawę. W zawiązku z tym w utworzonych w naturalny sposób zatoczkach można bez problemu zażywać kąpieli.

Ponta Ferraira – wyspa Sao Miguel

Jeśli natomiast nie będziecie przekonani aby zanurzyć się w błękitnych wodach Oceanu Atlantyckiego, zawsze możecie skorzystać ze spaceru nad jego brzegiem. Plaża jest wulkaniczna i kamienista ale jednocześnie bardzo ciekawa. W sezonie działa także niewielka kawiarenka.

PUNKTY WIDOKOWE NA ZACHODZIE WYSPY

Na zachodniej stronie wyspy znajdziecie także piękne punkty widokowe, niektóre z nich wymieniliśmy powyżej, jednak to nie wszystko co oferuje Sao Miguel. Więcej informacji na temat tego gdzie są najładniejsze miejsca na podziwianie widoków na zachodzie wyspy znajdziecie tutaj.

ŚRODKOWA CZĘŚĆ WYSPY SAO MIGUEL – CO ZOBACZYĆ?

Podobnie jak część zachodnia także i część środkowa obfituje w mnóstwo atrakcji. Będą tutaj miejsca po części podobne do tych, które spotkać można na zachodzie, ale też szereg atrakcji jedynych w swoim rodzaju, a tych ominąć się nie da zwiedzając wyspę Sao Miguel.

Odkryjmy zatem środkową część Sao Miguel. Zwiedzanie zaczynamy od najważniejszego miasta w regionie.

RIBEIRA GRANDE

Ribeira Grande jest drugim co do wielkości ośrodkiem miejskim na wyspie Sao Miguel. Miasteczko zlokalizonawe jest w północno-środkowej części wyspy i od stolicy Ponta Delgada oddalone jest o 20km. Aby je zwiedzić wystarczy nie więcej niż 2 godziny, wliczając w to wypicie kawy i zjedzenie ciastka.

Ribeira Grande położona jest nad rzeką, w zasadzie dosłowne tłumaczenie nazwy miasta oznacza nic innego jak po prostu Wielka Rzeka, i to właśnie rzeka jest tutaj centralnym punktem życia miejskiego. Wokół niej zlokalizowane są najważniejsze budynki miejskie.

Ribeira Grande

Co warto więc zobaczyć w okolicy?

Przede wszystkim kościół Nossa Senhora da Estrela. Z łatwością go dostrzeżecie bowiem jego charakterystycznym elementem jest czarna wieża wybudowana z kamienia wulkanicznego. Aby wejść do środka należy pokonać sporą ilość schodów.

Kościół Nossa Senhora da Estrela – Ribeira Grande

Innym budynkiem, który także ma pokaźną wieżę jest miejski ratusz. Oficjalnie jest informacja o tym, iż na wieżę można wchodzić i podziwiać krajobrazy z góry. My niestety byliśmy na miejscu późnym popołudniem i wieża była zamknięta.

Ratusz miejski – Ribeira Grande

W miasteczku znajdziecie także kilka restauracji i kawiarni, warto też przejść się jego uliczkami, niedaleko też znajduje się kolejna plaża z czarnym piaskiem, na której spotkać można wielu surferów.

ILHEU DE VILA FRANCA DO CAMPO

Niewątpliwą atrakcją Sao Miguel jest niewielkich rozmiarów wysepka Vila Franca do Campo. Tutaj natura naprawdę przyłożyła się i uczyniła z tego miejsca prawie idealną perfekcyjność. Wysepka jest jak i całe Azory pochodzenia wulkanicznego a jej krater to niemalże idealny okrąg. Widziana z brzegu owszem także jest piękna ale dopiero fotografie zrobione z lotu ptaka ukazują jej prawdziwe, niesamowite oblicze.

Wyspa Vila Franco do Campo
Wyspa Vila Franco do Campo

W sezonie letnim istnieje także możliwość dopłynięcia na wysepkę łódką. My z takiej atrakcji nie skorzystaliśmy. Uważamy jednakże, że wyspa jest bardzo interesującym punktem na mapie Sao Miguel i jeśli tylko pozwoli Wam czas koniecznie skierujcie swoje kroki w to miejsce.

PLANTACJE HERBATY NA SAO MIGUEL

Azory to jedyne miejsce w Europie gdzie na własne oczy można się przekonać jak w naturalnym środowisku rośnie herbata.

W chwili obecnej herbaciane pola można podziwiać w dwóch fabrykach, zajmujących się produkcją tego niesamowitego suszu.

Pierwszą z nich i jednocześnie tą większą jest Cha Gorreana.

Cha Gorreana – Sao Miguel

Odwiedzając to miejsce będzie możliwość pochodzenia po polach herbaty, oraz zwiedzenia fabryki, gdzie po zwiedzaniu czeka herbaciana uczta i opcja spróbowania kilku rodzajów wytwarzanej w fabryce herbaty. Niesamowicie miłe jest to, że zwiedzanie jak i degustacja są zupełnie darmowe.

Herbaciane Pola – Cha Gorreana
Tak rośnie herbata

Drugą fabryką herbaty, która często jest pomijana, a która zdecydowanie zasługuje na odwiedziny jest Porto Formoso. To miejsce różni się zupełnie od Cha Gorreana. Nie ma tutaj takiego zgiełku i tłumów turystów, za to jest cisza spokój i niesamowity, kameralny klimat, a widoki wprost zapierają dech w piersiach. Zielone pola, łagodnie schodzące w stronę oceanu. Gdzie okiem sięgnąć spokojna idylla. Takie jest właśnie Porto Formoso.

Także i tutaj zarówno wejście na pola herbaty jak i degustacja są darmowe!

Jeśli jesteście ciekawi jak uprawia się herbatę i dlaczego właśnie Azory spróbowały jej uprawy, zajrzyjcie do specjalnego wpisu poświęconego azorskim plantacjom, a wszystko to znajdziecie tutaj.

LAGOA DO FOGOMIEJSCE OBOWIĄZKOWE NA SAO MIGUEL

Lagoa do Fogo to miejsce szczególne. Położone wysoko w górach kolejne wulkaniczne jezioro bardzo często lubi płatać figle turystom i za nic nie chce pokazać swego piękna. Tak też i uczyniło z nami. Mimo, że staliśmy i prosiliśmy to się nie udało. Pierwsze podejście upłynęło pod znakiem deszczu, wiatru i przejmującego zimna. Nie poddaliśmy się i przyjechaliśmy raz jeszcze. UDAŁO SIĘ!

Lagoa do Fogo bez mgły, bez deszczu tylko z zimnym wiatrem 🙂 W końcu nie można mieć wszystkiego.

Lagoa do Fogo

Przy jeziorze znajdują się w sumie dwa punkty widokowe. Jeden bardzo dobrze zagospodarowany ze sporym parkingiem, drugi bardziej dziki. Są także szlaki na trekkingi wraz z opcją zejścia nad sam brzeg jeziora. My ze względów pogodowych zrezygnowaliśmy z opcji górskich wędrówek. Na górze można wbrew pozorom całkiem nieźle zmarznąć.

Z rozgrzewającą pomocą przychodzi na szczęście atrakcja, która znajduje się kilka minut drogi autem od Lagoa do Fogo.

CALDEIRA VELHA

Caldeira Velha to miejsce idealnie zielone, idealnie piękne i idealne na kąpiel, zwłaszcza kiedy wywieje Was na szczytach podczas próby uchwycenia kadru nad Lagoa do Fogo.

W Caldeira Velha znajdują się gorące źródła, w których za niewiewielką opłatą można zażywać ciepłych i jeszcze cieplejszych kąpieli.

Wstęp do tej atrakcji jest wyjątkowo płatny i tak bilet z pełnym serwisem ( zwiedzanie parku + kąpiele ) kosztuje 10 EUR dla osoby dorosłej i 3 EUR w wersji podstawowej bez możliwości kąpieli (stan 2022). Bilety można kupić bezpośrednio przy kasie, jednak tutaj istnieje ryzyko, iż zabraknie już tych z opcją kąpielową. Niestety z powodów covidowych były ograniczenia w sprzedaży tych biletów więc zaglądajcie na stronę i sprawdzajcie jak się sprawa ma.

Link poniżej:

https://parquesnaturais.azores.gov.pt/bilheteira/caldeiravelha/

My niestety przyjechaliśmy już za późno i mogliśmy skorzystać jedynie z opcji zwiedzania parku. Było jednak warto, gdyż chyba jeszcze nigdy nie widzieliśmy tak zielonego miejsca wokół siebie. Przekraczając wejściową bramkę to jakbyście przekroczyli granice dżungli, albo weszli do świata iście z filmów o dinozaurach.

Caldeira Velha

Cały park jest bardzo zadbany a gorące źródełka bardzo dyskretnie wkomponowane są w otoczenie.

Caldeira Velha – wyspa Sao Miguel

Pobyt tak blisko natury bardzo nam się spodobał. Możliwość obejrzenia tych wszystkich roślin, obserwowanie jak na powierzchnie wydostaje się gotująca woda to było niesamowite przeżycie. Bardzo polecamy odwiedziny w Caldeira Velha.

Woda o temperaturze 100 stopni

Opuszczamy już azorską dżungle jednak z gorącymi źródłami jeszcze się nie żegnamy.

LAGOA DAS FURNAS

Miłośnicy doznań kulinarnych bezapelacyjnie powinni zawitać nad Lagoa das Furnas. Oprócz tego, że można tutaj fantastycznie wypocząć, gdyż cała sceneria zachęca do letniego relaksu. Jest specjalnie przygotowane miejsce na pikniki i do plażowania. Możliwość spacerów i zwiedzania bardzo ładnych ogrodów Mata Jardim JOSE DO CANTO to nad brzegami Lagoa das Furnas jest coś jeszcze…

Gorące siarkowe źródła wykorzystywane przez lokalnych mieszkańców do przygotowywania jedynej w swoim rodzaju potrawy – Cozido das Furnas. Zapamiętajcie tą nazwę, wrócimy do niej jeszcze. A tymczasem pora poznać jezioro.

Lagoa das Furnas

Nad jeziorem jest bardzo przyjemna droga spacerowa a przy niej także niezwykle urokliwy kościółek. Nam ten krajobraz bardzo przypomina naszą kochaną Szkocję.

Gorące źródła w Furnas!

Gorące źródła nad jeziorem w Furnas są wyjątkowe, bowiem wykorzystuje się je do przygotowywania posiłków. Ciepło płynące z wnętrza ziemi służy doskonale do duszenia mięs i warzyw. W ziemi wykopane są specjalne doły, w których umieszcza się „kotły” z jedzeniem. Proces duszenia trwa około 8 godzin. Okoliczne restauracje wykupują sobie takie dołki i gdy jedzenie jest gotowe zostaje przewiezione do danej restauracji i tam sprzedawane.

Turyści mogą jednak swobodnie chodzić pomiędzy kopczykami i podziwiać jak na żywo wygląda proces „gotowania”.

Spacerując wśród terenów „kuchennych” miejcie na uwadze, że unoszący się w powietrzu dym zawiera bardzo dużo siarki i niestety już po kilkunastu minutach może zacząć podrażniać drogi oddechowe.

Po takiej przygodzie zdecydowanie przyda się detoks. A gdzie się taki znajduje? Bardzo niedaleko gdyż dalej w Furnas.

PARK TERRA NOSTRAZIELONA OAZA NA SAO MIGUEL

Park, a w zasadzie ogród botaniczny Terra Nostra to bardzo niezwykłe miejsce na mapie wyspy Sao Miguel. Terra Nostra to cały kompleks, na który składa się pokaźnych rozmiarów park, basen z ciepłą, źródlaną wodą oraz hotel ze SPA. Jest to można powiedzieć lokalny kurort, przyciągający spragnionych doznań z naturą turystów.

Podobnie jak wstęp do Caldeira Velha także i tutaj przed wejściem należy uiścić opłatę. Bilet dla osoby dorosłej kosztuje 10 EUR (stan 2022) i pozwala na dowolną ilość kąpieli oraz nieograniczone spacerowanie po parku.

Zaczniemy więc od parku póki jeszcze mamy suche ubrania.

Park Terra Nostra!

Park zaskoczył nas niesamowicie. Spodziewaliśmy się jakiegoś niewielkiego skwerku z kilkoma ładnymi krzaczkami, drzewami i to wszystko, jednak to co było na miejscu przerosło nasze oczekiwania po stokroć.

Park Terra Nostra – wyspa Sao Miguel

Park można porównać do fantastycznie zagospodarowanej dżungli. Znajdziecie tutaj niezliczone gatunki roślin, piękne aleje palmowe oraz niesamowita aleję miłorzębową. Do tego mnóstwo kwiatów i ogromy basen z ciepłą geotermalną wodą. Brzmi dobrze? Zdecydowanie TAK.

Zacznijmy więc od tej zielonej strony. Wykupując bilet do parku macie możliwość spacerować w nim ile tylko zapragnie Wasza dusza. Teren jest rozległy więc jest gdzie nabić kroków.

Terra Nostra

Spacerując po Terra Nostra można zapomnieć o wszystkich troskach. Wszechogarniająca zieleń uspokaja nawet najbardziej zszargane nerwy. Dzień spędzony na chłonięciu tego spokoju to jak tydzień relaksu w SPA 🙂

Kąpiele geotermalne na Sao Miguel!

Jak wspomnieliśmy na początku, po wędrówkach parkowymi zakamarkami można zrobić sobie przerwę i skorzystać z dobrodziejstw lokalnych źródeł. W parku jest bardzo duży basen wypełniony geotermalną wodą.

Źródła geotermalne park Terra Nostra

Woda w basenie jest przyjemnie ciepła, więc nawet w chłodniejsze dni kąpiel będzie czystą przyjemnością. Jedyne na co trzeba zwrócić uwagę, to w czym wchodzicie do wody. Jeśli będziecie mieli na sobie jaśniejsze rzeczy bądźcie świadomi tego, że po kąpieli przybiorą one rudy odcień. Przebarwienia po kąpieli niestety dość ciężko jest doprać. Jeśli więc jaśniejsze ubranie to takie, które w razie konieczności można wyrzucić 🙂

Oprócz centralnego basenu w Parku Terra Nostra znajdują się jeszcze mniej brudzące, mniejsze źródełka z ciepłą wodą. Przypominają one te z Caldeira Velha. Otoczone bujną zielenią są idealne na relaks z dala od tłumów.

Źródełka geotermalne Park Terra Nostra

W Parku Terra Nostra spędziliśmy niemalże cały dzień i jedyne co możemy powiedzieć to, to, że warto się tutaj zatrzymać. Słysząc, że o Furnas mówi się jako o SPA Sao Miguel rozumiemy juz zdecydowanie dlaczego.

Zwiedzamy Furnas!

Jak wszem i wobec wiadomo, długie kąpiele wzmagają głód, kończymy więc wodne przygody i ruszamy do miasteczka Furnas aby skosztować tego, co tam najlepsze.

Park Terra Nostra

FURNAS

Furnas to niewielkie miasteczko zlokalizowane niedaleko Parku Terra Nostra. Warto zajrzeć tutaj z kilku powodów. Po pierwsze mieścinka jest niezwykle urokliwie położona i o dziwo w miarę rozwinięta pod względem turystycznym. Oznacza to, że będzie tutaj można kupić pamiątki w lokalnych sklepikach.

Jednak tym co przyciąga do Furnas większość turystów to jedzenie!!!

Przypominacie sobie jak wspominaliśmy, że nad brzegiem jeziora Lagoa das Furnas przygotowuje się dania jednogarnkowe, które później sprzedawane są w lokalnych restauracjach.

Będąc więc w Furnas najpierw wybraliśmy się na mały spacerek aby potem móc skosztować właśnie słynnego Cozido das Furnas.

Furnas nie jest duże, starczy godzina aby spokojnie obejść miasto i nacieszyć oczy widokami. Warto w tym miejscu dodać, iż większość restauracji ma pauzę w środku dnia i otwierają się ponownie mniej więcej od godziny 17.00, niektóre nawet od 18.00. Warto wziąć to pod uwagę planując kolację w Furnas.

Cozido das Furnas!

My byliśmy ciekawi jak smakuje Cozido więc odwiedziny w lokalnej restauracji były koniecznością. Poszukując miejsca, gdzie lokalna potrawa smakuje najlepiej natrafiliśmy na 2 polecajki. Pierwsza z nich to restauracja Miroma a druga to Restaurante Tony’s. Osobiście zdecydowaliśmy sie na tą drugą restauracje.

Miejsce okazało się bardzo przyjemne z korzystnymi cenami. Cozido das Furnas na dwie osoby – czyli ogromna porcja – to wydatek 26 EUR. Najedliśmy się pod korek.

Jeśli chodzi o smak to zarówno mięso jak i warzywa są doskonale uduszone w sosie własnym. Dla nas bardzo fajna sprawa. Niestety w tej kwestii nie ma za bardzo alternatywy dla wegetarian i wegan.

Cozido das Furnas

Polecamy Wam spróbowanie tego dania i odwiedzenie malutkiego Furnas i jego uroczych zakątków.

PUNKTY WIDOKOWE W ŚRODKOWEJ CZĘŚCI WYSPY

W środkowej części wyspy znajdziecie także piękne punkty widokowe. Więcej informacji na temat tego gdzie są najładniejsze miejsca na podziwianie widoków na „środku” wyspy znajdziecie tutaj.

WSCHODNIA CZĘŚĆ WYSPY SAO MIGUEL – CO ZOBACZYĆ ?

Wschodnią część wyspy zostawiliśmy sobie na sam koniec. Jeśli chodzi o mnogość miejscówek do odwiedzenia to naszym zdaniem jest to najmniej imponująca część Sao Miguel. Znajdziecie tutaj owszem przepiękne punkty widokowe, które bez wątpienia zapierają dech w piersiach jednak jako takich atrakcji tutaj niestety nie będzie.

Nie wszystko jednakże stracone, coś zawsze się znajdzie.

NORDESTE

Punktem, którego nie sposób pominąć będąc na wschodniej części wyspy to niewielkie, lecz bardzo urokliwie położone miasteczko Nordeste.

Miejscowość w zasadzie pod względem architektonicznym niczym nie wyróżnia się od pozostałych w okolicy. Mimo to warto się tutaj zatrzymać i choć chwilę pospacerować. My w Nordeste nie zabawiliśmy długo z powodu pogody. Niestety tym razem szczęścia nie mieliśmy i zamiast pięknego azorskiego słońca przywitał nas wiatr do spółki z okropnie irytującą mżawką. Kilka kadrów udało się ustrzelić mimo wszystko.

Łapcie zatem kilka migawek z Nordeste.

Nordeste – urokliwe miasteczko na wschodzie wyspy Sao Miguel
Nordeste

Pogoda jak wspomnieliśmy nie sprzyjała tego dnia, więc po niedługim spacerze udało się nam znaleźć otwartą kawiarenkę i schować się przed deszczem na gorącą kawę.

PUNKTY WIDOKOWE NA WSCHODZIE WYSPY

Na wschodniej części wyspy znajdziecie kilka naprawdę godnych polecenia punktów widokowych. Warto więc skierować swoje kroki na wybrzeże i zrobić kilka stopów. Więcej informacji na temat tego, gdzie są najładniejsze miejsca na podziwianie widoków w tej części wyspy znajdziecie tutaj.

Żegnamy Sao Miguel!

Wyspa Sao Miguel jest miejscem jedynym w swoim rodzaju. Dla nas okazała się bardzo przyjemnym i zaskakującym odkryciem podróżniczym. Lecąc na Azory widzieliśmy już trochę zdjęć z tych rejonów, obejrzeliśmy kilka filmików o Azorach ale to co zobaczyliśmy na miejscu przerosło nasze najśmielsze oczekiwania.

Natura na Azorach jest genialna, krajobrazy piękne a turystów relatywnie niewielu. Nie jest przesadne stwierdzenie, że Azory to RAJ na środku Atlantyku.

Jeśli kiedykolwiek będziecie mieć opcje pojechania tam, nie zastanawiajcie się ani jednej sekundy!!! Azory warte są każdego wydanego grosza!

Tutaj kończy się nasza azorska przygoda. Było pięknie!

Jeśli podobał się Wam wpis zostawcie po sobie jakiś mały ślad w formie komentarza lub polubienia nas na facebooku TakeaBreakePD albo Instagramie takeabreakpd.

Do przeczytania w kolejnym wpisie!

xoxo