Burghausen – Zamek długi na kilometr i 51 metrów.

Pisząc o najpiękniejszych zamkach w Niemczech, pierwsze skojarzenie będzie z pewnością z bajkowym zamkiem Ludwika Szalonego – Neuschwanstein czy też uroczym zamkiem Eltz. Ale nasi sąsiedzi mają znacznie więcej do zaoferowania w tej dziedzinie. Szacuje się ze na terenie Niemiec jest około 20 tysięcy…tak, tak dobrze czytacie 20 tysięcy zamków, pałaców i budowli typu twierdze i warownie. To bezapelacyjnie bardzo dużo i z pewnością będzie tutaj co zwiedzać.

My chcemy zabrać Was dziś na wycieczkę do bardzo wyjątkowego zamku, choć nie tak bardzo rozpoznawalnego jak wyżej wspomniane. Mowa tutaj o zamku Burghausen – najdłuższym zamku na świecie, co potwierdza także księga rekordów Guinessa.

Widok na Burghausen

Burghausen to jednocześnie nazwa zamku i miejscowości, nad którą króluje budowla.

Zamek znajduje sie we wschodniej Bawarii nad jeziorem Wöhrsee i rzeką Salzach na granicy z Austrią.

Jak dostać się do zamku?

Z Monachium najłatwiej dostać się do niego autostradą A 94. Miejscowość Burghausen oddalona jest od stolicy Bawarii o około 100 km więc stanowi naprawdę idealne miejsce na jednodniowy wypad i zwiedzanie.

Dla osób niezmotoryzowanych także istnieje opcja dojazdu do Burghausen, jest ona niestety znacznie dłuższa czasowo i wymaga w zależności skąd wyruszamy nawet kilku przesiadek. Najprościej dostać się z dworca München Ost – Monachium Dworzec Wschodni do Miejscowości Mühldorf a stamtąd koleją regionalną dalej do Burghausen. Czas dojazdu to około 2 godzinki, także też się opłaca.

Poniżej link do aktualnego rozkładu jazdy w Deutsche Bahn:

https://www.bahn.de/p/view/index.shtml

Dojeżdżając do Burghausen zamek widać już ze znacznej odległości od miasta. Jest on bowiem usytułowany na wzniesieniu bezpośrednio nad samym miasteczkiem. Zobaczcie jak imponująco prezentuję się ta średniowieczna twierdza.

Krótka historia zamku!

Historia samego zamku zaczyna się już w epoce brązu, jednakże pierwsze zarysy budowli znanej nam dzisiaj sięgają roku 1025 i lat wcześniejszych. Wtedy to znajdujemy pierwsze pisemne wzmianki o samym zamku. W kolejnych latach zamek był siedzibą hrabiów z Burghausen by ostatecznie w roku 1168 przejść we władanie dolnobawarskiej linii Wittelsbachów.

Przez kolejne wieki zamek był rozbudowywany i nabierał charakteru potężnej twierdzy. Jego obecny wygląd to przede wszystkim prace budowlane na przestrzeni lat 1393 – 1505.

Zamek Burghausen

Co ciekawe zamek w Burghausen ma też swój polski akcent. W roku 1485 po ślubie z księciem Bawarskim Jerzym Bogatym zamieszkała w nim księżniczka Jadwiga Jagiellonka córka Kazimierza IV Jagiellończyka. Księżniczka zmarła w roku 1502 a jej mąż Jerzy Bogaty rok później.

Zamek do roku 1802 służył jako książęcy urząd podatkowy a w latach późniejszych jako garnizon wojskowy. Obecnie pieczę nad nim sprawuje miasto Burghausen

Długość murów zamkowych wynosi 1051 metrów co jak wspomnieliśmy czyni go najdłuższym zamkiem na świecie. Posiada aż 6 dziedzińców i bez wątpienia stanowi wybitne dzieło architektury średniowiecza.

Zaczynamy zwiedzanie!

Zwiedzanie zaczniemy od 1 dziedzińca, na którym znajdują się najstarsze i najbardziej okazałe części zamkowej budowli.

To tutaj najbardziej możemy poczuć warowną duszę zamku. Kręte korytarze i zakamarki przypominają dawne dzieje i pozwalają zwiedzającym przenieść się w świat średniowiecza i poznać uroki ówczesnego życia we dworze. My byliśmy oczarowani … zwłaszcza wielkimi i potężnymi murami 🙂

Po obejrzeniu wszystkich zamkowych ciekawostek w najstarszej części kierujemy swe kroki powolutku w stronę 2 dziedzińca. Tam bowiem czekają na nas kolejne ciekawe rzeczy.

2 dziedziniec to właśnie ślady polskie na zamku Burghausen. Na głównej bramie wejściowej zwanej Bramą Jerzego widnieją dwa rodowe herby księcia Bawarskiego i księżniczki Jagiellonki. Południowa strona bramy to w chwili obecnej miejsce, w którym turyści mogą zjeść sobie pyszny bawarski obiadek i odpocząć trochę po dotychczasowym zwiedzaniu. Znajduje się tam restauracja zamkowa.

Żegnając się z 2 dziedzińcem idziemy dalej na trzeci a tam na wschodniej stronie znajdujemy bardzo ciekawą konstrukcje na murach obronnych. Chodzi o bartyzany – wieżyczki obronne wbudowane w koronę muru właściwego. W Burghausen wyglądają one naprawdę imponująco i można podejść do nich i obejrzeć je z bliska.

Dziedziniec 4 to z całą pewnością najpiękniejsze widoki na leżące u podnóża zamku miasteczko Burghausen i jezioro Wöhrsee. Sami nie wiedzieliśmy, od której strony zacząć cykać fotki. Widoki zapierają dech w piersi. W dole piękne kolorowe miasteczko z jednej strony i szmaragdowe jezioro z drugiej.

Przyznajcie, ze miasteczko Burghausen z góry prezentuję się bardzo uroczo, i zachęca do jego odwiedzenia.

Widoki z zamku Buerghausen

Dziedziniec 5 to powtórnie akcent polski. Znajduje się na nim zamkowa kapliczka wzniesiona przez parę książęcą w roku 1489. Kapliczka początkowo znana była jako ta pod wezwaniem Świętej Marii Dziewicy. Dziś to po prostu kapliczka Jadwigi, na cześć księżniczki Jadwigi Jagiellonki.

I to już prawie koniec!

Powoli nasz spacer po dziedzińcach najdłuższego zamku na świecie dobiega końca. Do zwiedzenia został już tylko jeden, ostatni 6 dziedziniec. Ma on również do zaoferowania ciekawą budowlę, chodzi tutaj o wieże zegarową, odmierzającą czas między innymi przy pomocy zegara słonecznego. Wieża została wybudowana znacznie później aniżeli pozostałe części zamku. Powstała dopiero w XVI wieku. Bezpośrednio przy wieży znajduję się zadaszona już w tej chwili studnia.

I tak to dotarliśmy do końca naszego spaceru po imponującym średniowiecznym zamku Burghausen…idziemy zwiedzać nasze kolorowe miasteczko z dolnej perspektywy… hihihi

Widoki z góry tylko napędziły apetytu na więcej.

Wybraliśmy drogę na pieszo i nie pożałowaliśmy bowiem po drodze widoki były równie ciekawe co z murów zamku.

Powoli zeszliśmy z góry i ukazały się nam pierwsze oblicza miasteczka Burghausen. Wąskie uliczki dochodzące do rynku wyglądają naprawdę bajkowo, ale najlepsze dopiero przed nami 🙂

Bo Burghausen to nie tylko zamek!

Rynek Burghausen ukazał nam się w pełnej krasie parę kroków dalej. Musimy przyznać, że widoki z góry były dopiero przedsmakiem tego co na dole. Kolory kamieniczek i dbałość o ich wygląd tworzą w tym miejscu bajkowy pełen kolorów krajobraz. My mieliśmy dużo szczęścia, gdyż trafiliśmy na rynek w bardzo słoneczny dzień, co dodatkowo uwydatniało kolory domów. Prawie jak świeżo malowane 🙂

Sam rynek naprawdę zachwyca. Jest zadbany, kolorowy, przestronny co w zestawieniu ze średniowiecznym warownym zamkiem jest definitywnie dużym kontrastem, ale takim kontrastem, który tylko i wyłącznie nadaje temu miejscu niepowtarzalnego charakteru i ogromnej ilości uroku.

Dla nas Burghausen okazało się prawdziwą bawarską perełką. Zachęcamy naprawdę każdego do odwiedzenia tego majestatycznego zamku i uroczego miasteczka nad rwącą rzeką Salzach.

Powoli się z Wami żegnamy ale na koniec jeszcze parę impresji i rzut oka na miasto i zamek.

Lubicie średniowieczne zamki? Tak? to koniecznie zajrzyjcie na nasz wpis z zamku Harburg!

Jeśli podobał się Wam wpis zostawcie po sobie jakiś mały ślad w formie komentarza lub polubienia nas na facebooku.

Do przeczytania w kolejnym wpisie!

xoxo